pc
Chwile grozy przeżyli pasażerowie wycieczkowca Norwegian Brekaway. Luksusowy statek pasażerski, który wypłynął w noworoczny rejs z Bahamów do Nowego Jorku, wpadł w tzw. „bombowy cyklon”, który uderzył we wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych. No i się zaczęło…
Bombowy cyklon był bezlitosny i na trzy dni zamienił wymarzoną podróż w koszmar. I to dosłownie. Za oknem szalał sztorm, a olbrzymie fale demolowały zewnętrzne pokłady. Dodatkowo woda zaczęła wdzierać się do środka statku i obsługa nie nadążała z jej usuwaniem. – Ludzie wszędzie wymiotowali. Część z nich spała na korytarzach, ponieważ bali się pozostać w kabinach – wspomina feralną podróż jedna z pasażerek. Inna zadzwoniła do narzeczonego, aby się z nim pożegnać.
Na szczęście, nikomu nic się nie stało. Oblodzony Norwegian Breakawy zacumował bezpiecznie w terminalu na Manhattanie. Podczas koszmarnego rejsu na pokładzie przebywało 4 000 pasażerów. Skarżyli się m.in. na brak informacji. Część z nich zażądała odszkodowań. Nagrania z podróży trafiły do sieci.
Norwegian Breakaway ma 326 m długości, 51 m szerokości oraz 145 655 GT. Operatorem zbudowanej w 2013 r. jednostki jest Norwegian Cruise Line. Wycieczkowiec zabiera na pokład 4 819 pasażerów oraz 1 595-osobową załogę.
Nabrzeże Hanzy– nowa nazwa Nabrzeża Wyspy Spichrzów w Gdańsku
Rynek kontenerowy nadal w dołku
Oceanarium w kołobrzeskim porcie – nowa, całoroczna atrakcja?
Hongkong wypada z czołówki najbardziej zatłoczonych portów świata
Jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. nieruchomości portowych
Rozpoczęła się decydująca faza realizacji Morskiego Terminala Przeładunkowego