PMK
Emisja gazów cieplarnianych przez masowce, kontenerowce i tankowce może być obniżona o 33 proc., jeżeli te jednostki będą pływały wolniej – wynika z najnowszych badań Międzynarodowej Organizacji Morskiej (IMO).
Slow steaming to koncepcja zakładająca, że statek porusza się z niższą od maksymalnej prędkością, co podyktowane jest względami ekonomicznymi – statek zużywa wówczas mniej paliwa. To rozwiązanie pozwalało dotąd zaoszczędzić od 3 do 7 proc. paliwa w trakcie eksploatacji siłowni pod mniejszym obciążeniem.
Oprócz zmniejszania emisji slow steaming ma też inne zalety – czytamy w badaniu. Ma on doprowadzić do większego zatrudnienia i wzrostu gospodarczego w krajach skupiających się na budowie statków. IMO przewiduje, że produkcja statków może wzrosnąć o ponad 30 proc., by dorównać zapotrzebowaniu światowego handlu.
- Wprowadzenie przepisów o zwolnieniu prędkości statków będzie kluczem do sukcesu dla strategii zmniejszania emisji IMO. Jedynie zmniejszenie prędkości może doprowadzić do żeglugę do wykonania postanowień Porozumienia Paryskiego. Szybkie obniżenie emisji dwutlenku węgla jest ważne także dla długofalowej strategii ograniczania emisji tego gazu, gdyż daje branży czas na wprowadzenie innych, tańszych sposobów radzenia sobie z ekologicznymi wyzwaniami – powiedział John Maggs, prezes Clean Shipping Coalition.
Masowce, kontenerowce i tankowce odpowiadają za 52 proc. globalnych emisji gazów cieplarnianych przez żeglugę. Organizacja będzie pracowała nad strategią redukcji emisji na rok 2018. Wtedy może dowiemy się, czy limit prędkości dla statków zostanie wprowadzony.
Nabrzeże Hanzy– nowa nazwa Nabrzeża Wyspy Spichrzów w Gdańsku
Rynek kontenerowy nadal w dołku
Oceanarium w kołobrzeskim porcie – nowa, całoroczna atrakcja?
Hongkong wypada z czołówki najbardziej zatłoczonych portów świata
Jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. nieruchomości portowych
Rozpoczęła się decydująca faza realizacji Morskiego Terminala Przeładunkowego