• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Rajska wyspa śmierci?

ew

02.03.2018 10:00 Źródło: własne

Partnerzy portalu

Rajska wyspa śmierci? - GospodarkaMorska.pl

Koh Tao - mała wysepka położona w Zatoce Tajlandzkiej. Słynie z doskonałych warunków do nurkowania, licznych szkół, w których można zrobic patent nurkowy za rozsądne pieniądze, wspaniałych rejsów połączonych z połowem, rajskich widoków i niezapomnianych nocnych imprez. Na wyspę można dostać się bezpośrednimi połączeniami obsługiwanymi przez Ferry Samui. Niezwykle popularna wśród backpackerów, którzy często korzystają z uroków mieszkania na samej plaży. Ten idylliczny obraz ma jednak swoją ciemną stronę... Koh Tao nazywana jest bowiem także morderczą wyspą. Zginęło na niej już 9 turystów a w sprawę może być zamieszana tamtejsza mafia.

Koh Tao wydaje się być istnym rajem na ziemi. W ciągu dnia, nurkowie zachwycają się rafami koralowymi z kalejdoskopem kolorowych, tropikalnych ryb, zółwi i płaszczek. W nocy, otoczona palmami plaża Sairee rozbrzmiewa głośnymi dźwiękami a imprezowicze korzystają zarówno z pięknych widoków jak i możliwości odreagowania codzienności przy alkoholu i innych używkach. 

Ale dla rodzin pogrążonych w żałobie po stracie bliskich w tajemniczych okolicznościach - Koh Tao nie jest utopią. W ciągu ostatnich pięciu lat - co najmniej dziewięciu zachodnich podróżników zostało zamordowanych lub zmarło w niewyjaśnionych okolicznościach na tej niewielkiej tropikalnej wysepce o powierzchni ośmiu kilometrów kwadratowych.

Jedną z głośniejszych spraw jest ta z 2014 roku kiedy to para turystów z Wielkiej Brytanii została brutalnie zamodrowana. 24 letni David William Miller, i 23 letnia Hannah Victoria Witheridge zmarli wczesnym rankiem pomiędzy 3 a 5 w nocy w poniedziałek 15 września 2014. Mężczyzna został znaleziony nagi z ranami na głowie i głębokim cięciem na szyi, Hannah miała zmiażdżoną twarz. Prawdopodobnie sprawca próbował ją przed śmiercią zgwałcić. Ciała dwójki turystów odkryli pracownicy z Birmy czyszczący plażę. Wkrótce po zabójstwie zatrzymano dwóch imigrantów zarobkowych z Birmy. Jednak sprawa nie była wcale taka prosta. Organizacje broniące praw człowieka zaangażowały się w obronę oskarżonych, twierdząc, że mężczyźni stali się przypadkowymi ofiarami policji i zostali wykorzystani jako kozły ofiarne ze względu na ich niski status imigranta zarobkowego w Tajlandii.

Kolejnym zagadkowym przypadkiem była sprawa z kwietnia zeszłego roku. Belgijka Elisa Dahlmann została znaleziona martwa w dżungli Ko Tao. Według tajskiej policji, jej ciało, w połowie zjedzone przez jaszczurki, zostało zawinięte we fragment starej tkaniny, a obok stał kanister z paliwem. Stróże prawa stwierdzili, że Belgijka popełniła samobójstwo zanim znaleziono ciało. Nie wszczęto postępowania w tej sprawie. Jedynie natarczywość matki ofiary przyczyniła się do rozpoczęcia dochodzenia. Podczas trwania śledztwa, okazało się, że dziewczyna ćwiczyła jogę w ośrodku religijnym sekty Sathya Sai Baby. Według pogłosek, była też związana z samozwańczym prorokiem. Wcześniej byli wyznawcy Sai Baby oskarżyli guru o molestowanie seksualne, a w latach 90. XX wieku w sekcie dochodziło do tajemniczych śmierci.

Dość tragicznym rokiem w historii Koh Tao był także 2015. Wtedy to, w domku na wyspie znaleziono ciało powieszonego Francuza Dimitri Povse’a. Jego zgon błyskawicznie został uznany za samobójstwo pomimo tego, że mężczyzna miał związane ręce na plecach, a na ciele znaleziono nieregularne rany. W jednym z plażowych domków, znaleziono też martwą 23-latnią Brytyjkę Christinę Annesley. Policja doszła do wniosku, że dziewczyna zmarła w wyniku bliżej nieokreślonej choroby. W tę wersję nie wierzą rodzice i eksperci znający okoliczności jej śmierci.

Całą sprawę komplikuje także fakt, że wyspa Ko Tao jest kontrolowana przez rodziny mafijne. W Tajlandii są one nazywane Chao Po, co tłumaczy się jako "Ojciec chrzestny". Przestępcy zarabiają praktycznie na wszystkim. Od narkotyków, przez prostytucję, aż po turystykę czy zwykłe taksówki. Zła sława Ko Tao nie jest im na rękę. Mając ogromny wpływ na lokalne władze i policję, przestępcy mogą próbować wyciszać i zamiatać pod dywan głośne sprawy aby nie straszyć przyszłych turystów. Jednak ukrywanie prawy staje się coraz bardziej uciążliwe.

Mimo to, wyspa pozostaje popularnym kierunkiem wybieranym przez turystów z zachodu. Może warto zweryfikowac wakacyjne plany?

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.