• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Pływak ze Śląska przygotowuje się do zawodów u brzegów Antarktydy

jk

25.12.2017 06:05 Źródło: PAP
Strona główna Przemysł Jachtowy, Turystyka Morska, Żeglarstwo Morskie Pływak ze Śląska przygotowuje się do zawodów u brzegów Antarktydy

Partnerzy portalu

Pływak ze Śląska przygotowuje się do zawodów u brzegów Antarktydy - GospodarkaMorska.pl

Leszek Naziemiec z Siemianowic Śląskich rozpoczął przygotowania do udziału w zawodach, jakie w listopadzie 2018 mają zostać rozegrane u wybrzeży Antarktydy. "Zaproszonych zostało kilkunastu pływaków. To dla mnie największe wyzwanie w nowym roku” – powiedział PAP.

Latem brał udział w wyprawie przy lodowcu Sveabree na Spitsbergenie. Trzech polskich pływaków pokonało tam ponad półtora kilometra w samych kąpielówkach i czepkach.

"Na południu będzie trudniej. Już transport z Argentyny jest skomplikowany, a na miejscu woda może mieć ujemną temperaturę. Do tego dochodzą kwestie bezpieczeństwa, bowiem pływakom mogą grozić lamparty morskie, groźniejsze w wodzie niż polarne niedźwiedzie" – zwrócił uwagę Naziemiec, szefujący polskiemu oddziałowi International Ice Swimming Association i dodał, że z uwagi na zwierzęta konieczny będzie udział grupy uzbrojonych osób czuwających z pokładu nad bezpieczeństwem zawodników.

Organizatorem eskapady jest Ram Barkai, pływak z RPA.

"To chyba najbardziej rozpoznawalna postać w środowisku. Był z nami na Spitsbergenie, teraz się zrewanżował. Jestem jedynym Polakiem zaproszonym do udziału w zawodach na Antarktydzie obok pływaków z RPA, Argentyny, Anglii i Włoch. W listopadzie wyruszymy z wybrzeża argentyńskiego na pokładzie statku Akademik Joffe" – poinformował Naziemiec.

Podobnie jak przed wyprawą na północ przygotowuje się w siemianowickiej rzeźni.

"Mam tam 800–litrowy pojemnik, do którego wlewamy schłodzoną solankę. Przy wysokim zasoleniu można osiągnąć temperaturę wody nawet minus 4,5 stopnia. I w niej trzeba się zanurzyć..." – wyjaśnił.

Siemianowiczanin wpłacił już zaliczkę na udział w listopadowej wyprawie i równolegle z przygotowaniami fizycznymi zaczął zbierać fundusze.

"Żeby wszystko się udało, budżet muszę mieć dopięty do 10 lipca. Wierzę, że się uda. Chciałbym nie tylko wziąć udział w tych ekstremalnych zawodach, ale też ustanowić rekordy w odległości" – podsumował Naziemiec, który na co dzień zajmuje się rehabilitacją niemowląt i małych dzieci, a także pracuje na katowickiej AWF.

Latem okazało się, że woda w okolicach Spitsbergenu miała 4 stopnie i była... cieplejsza niż w Katowicach, gdzie zimowi pływacy rywalizowali w styczniowych zawodach (1,5 stopnia). Na dalekiej północy Naziemiec pokonał angielską milę (1609 m) w czasie 39.39.

Partnerzy portalu

taurus_sea_power_390x100_gif_2020

Dziękujemy za wysłane grafiki.