pc/PAP
„Tandem” – mini-serial internetowy o tym tytule został właśnie udostępniony widzom przez Związek Pracodawców „Transport i Logistyka Polska”. To pierwsza taka inicjatywa w Polsce. Produkcja odsłania przed nami kulisy funkcjonowania firm transportowych w naszym kraju.
Debiut produkcyjny Związku Pracodawców „Transport i Logistyka Polska” to historia dwóch przyjaciół Marka i Darka, którzy od wielu lat prowadzą firmę transportową. Zawirowania na rynku wpędzają firmę w kłopoty, stawiając pod znakiem zapytania jej rentowność i dalsze funkcjonowanie.
„Tą produkcją chcemy pokazać z czym na co dzień muszą zmagać się polskie firmy transportowe, konkurując na europejskim rynku. Bazowaliśmy na historiach, które wydarzyły się naprawdę” - wyjaśnia Beata Gorczyca, dyrektor ds. komunikacji TLP.
„Staramy się w różnoraki sposób przybliżać i tłumaczyć zarówno decydentom, jak i społeczeństwu jak funkcjonuje nasza branża, publikujemy liczne raporty i analizy. Tym razem zdecydowaliśmy się na nietypową formę” – mówi Maciej Wroński, prezes TLP.
W ciągu kilkunastu lat od przystąpienia do Unii Europejskiej polscy przewoźnicy wypracowali pozycję lidera europejskiego rynku transportowego. Obecnie, branża wypracowuje 6 % polskiego PKB oraz generuje bezpośrednio i pośrednio niemal milion miejsc pracy. Ma również znaczący udział w dodatnim saldzie usług – 2,2 mld zł nadwyżki eksportu usług transportowych. Dobrze funkcjonujący transport jest podstawą efektywnej gospodarki, jej krwioobiegiem.
Niewiele branż może poszczycić się zbliżonym sukcesem na europejskim rynku. Jednak od kilku lat nad polskim transportem zbierają się ciemne chmury – silna konkurencyjność, rozdrobnienie branży, niska marżowość, zatory płatnicze, to tylko część codzienności z jaką zmagają się przedsiębiorcy. Do tej wyliczanki dołączyć należy bariery administracyjne nakładane przez kolejne państwa, liczne kontrole, kradzieże, rosnącą presję czasu realizacji usług czy różnice w interpretacji przepisów w poszczególnych państwach członkowskich.
„Polskie firmy transportowe mają ogromny wpływ na gospodarkę. Spotykamy się jednak z coraz większymi barierami i problemami ze strony państw zachodnich. Otwartym pozostawiam pytanie, kto będzie woził nasze towary po upadku polskich firm i gdzie znajdą zatrudnienie osoby, które stracą w wyniku tych działań pracę?” – dodaje Maciej Wroński.
W tej niełatwej rzeczywistości musi sobie radzić ponad 30 tysięcy polskich firm zajmujących się międzynarodowym przewozem towarów. Jak poradzą sobie z problemami właściciele serialowej firmy Mar-Dar? O tym można przekonać się tutaj.
Powstające Muzeum Kanału Sueskiego szykuje się do otwarcia na turystów
Muzeum Marynarki Wojennej pokazuje wnętrze Sokoła. Prace nad wyjątkowym eksponatem wciąż trwają
Wojciech Ślączka wybrany na rektora Politechniki Morskiej w Szczecinie
Jakie są możliwości pracy w terminalu kontenerowym? Baltic Hub odpowiada na to pytanie podczas targów pracy Talent Days
ESG: koszt czy inwestycja? Czy dążenie podmiotów w kierunku zrównoważonego rozwoju przekłada się na wyniki finansowe?
Dzień Otwarty Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni