• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Morawiecki w Radomiu – m.in. o swojej wierze, kłótni elit i spotkaniu Trump-Kim Dzong Un

pc

18.05.2018 18:44 Źródło: PAP
Strona główna Prawo Morskie, Finanse Morskie, Ekonomia Morska Morawiecki w Radomiu – m.in. o swojej wierze, kłótni elit i spotkaniu Trump-Kim Dzong Un

Partnerzy portalu

Morawiecki w Radomiu – m.in. o swojej wierze, kłótni elit i spotkaniu Trump-Kim Dzong Un - GospodarkaMorska.pl

Premier Mateusz Morawiecki w piątek na spotkaniu z mieszkańcami Radomia odpowiadał na pytania m.in., czy jest wierzący, dlaczego elity "podzieliły Polskę", czy Warszawa jest brana pod uwagę jako miejsce spotkania przywódców USA i Korei Płn. oraz jak zapewnić bezpieczeństwo na stadionach.

Podczas spotkania poruszono też temat repolonizacji przemysłu. Szef rządu zwrócił uwagę, że wiele przedsiębiorstw jest obecnie w rękach kapitału zagranicznego. "To co możemy robić, to co nasz obóz polityczny robi, to powolna repolonizacja (...) zaczęliśmy od repolonizacji sektora bankowego (...) zrepolonizowaliśmy też wielki zakład energetyczny" - oświadczył Morawiecki. Zaznaczył, że z uwagi na wysoki deficyt budżetowy odziedziczony - jak powiedział - po poprzednich rządach - środki na ten cel są "bardzo skromne".

Premier został też spytany o słowa polityków PO, według których, PiS "przez 2,5 roku rozwalił Stocznię Szczecińską i Gdańską". "Mogę tylko powiedzieć, że to jest kolejna wielka bzdura" - odparł Morawiecki. W jego ocenie, polski przemysł stoczniowy do upadku doprowadziły rządy SLD oraz PO i PSL. "Największe nabrzeże portowe zmieniono na parking samochodowy, wielkie ciągi technologiczne były cięte na złom" - mówił szef rządu.

Dodał, że PiS podjęło starania, aby odbudować polskie stocznie, jednak - jak zaznaczył - jest to "wieloletni proces inwestycyjny". Przypomniał też, że w ubiegłym roku rząd odkupił z rąk syndyka Stocznię Marynarki Wojennej w Gdyni, "która miała być sprzedana pod tereny deweloperskie".

Morawiecki pytany, czy jest wierzący, potwierdził; był też pytany dlaczego "elity Rzeczpospolitej podzieliły Polskę"; uczestniczka spotkania, która zadała to pytanie zauważyła, że obecnie politycy "plują na siebie wzajemnie", a ona, jako katoliczka nie może tego słuchać. "Rzeczywiście ja mam takie wrażenie, że elity III RP dzieliły Polskę. I aczkolwiek w walce politycznej czasem słyszycie nasze głosy, czasami ostre głosy, szczególnie wtedy, gdy jest jakaś nieuczciwość, złodziejstwo, patologie, to trzeba czasem ostro mówić, ostro piętnować" - przekonywał premier.

Dodał, że mimo wszystko "absolutnie uważa, że pod hasłem +Polska jest jedna+ kryje się właśnie to, że dla wszystkich zwolenników PO, Nowoczesnej, SLD, wszystkich niegłosujących, my mamy prowadzić politykę najlepszą z możliwych". "I owszem, mamy pamiętać o naszych bohaterach, a bohaterowie Radomia byli kluczowi dla odzyskania niepodległości w 89 r." - podkreślił szef rządu.

Morawieckiego spytano też o sytuację na linii Stany Zjednoczone-Korea Północna. Uczestnik spotkania chciał wiedzieć, czy Warszawa jest brana pod uwagę jako miejsce spotkania przywódców tych krajów - Donalda Trumpa i Kim Dzong Una i czy polski rząd coś robi w tej sprawie. W czwartek Biały Dom podał, że USA kontynuują przygotowania do spotkania prezydenta Trumpa i Kim Dzong Una mimo gróźb Korei Płn., że wycofa się ze szczytu, jeśli USA będą nalegały na rezygnację Pjongjangu z programu atomowego. Spotkanie to miało odbyć się 12 czerwca w Singapurze.

"Gdyby Warszawa była o coś takiego poproszona, to dla wzmocnienia procesu pokojowego na świecie, jesteśmy w stanie zrobić bardzo wiele. Oczywiście takiej propozycji oficjalnej nie było, są tylko jakieś spekulacje. Ale gdybyśmy tylko mogli pomóc, to oczywiście, jesteśmy tutaj jak najbardziej dostępni" - zadeklarował premier.

Zaznaczył, że Polska jest - w sprawie takiego ewentualnego spotkania w Warszawie - "dostępna". "Ja ciągle mam nadzieję, że do tego spotkania miedzy Donaldem Trumpem a Kim Dzong Unem dojdzie - to czy w Singapurze, czy gdzie indziej, to drugorzędne. Najważniejsze jest to, by nastąpiła deeskalacja i denuklearyzacja" - oświadczył Morawiecki.

Premier był też proszony o komentarz ws. wydarzeń podczas finału Pucharu Polski i co rząd zamierza zrobić dla zwiększenia bezpieczeństwa na stadionach. Podczas finału Pucharu Polski na PGE Narodowym, w którym Legia Warszawa pokonała Arkę Gdynia 2:1, kibice obu drużyn używali środków pirotechnicznych, a mecz był przerywany.

"To takie bardziej nasze podwóreczko i tutaj bardzo nad tym ubolewam. To co się stało na Pucharze Polski, to nie są prawdziwi kibice" - ocenił premier, dodając, że osoby, które dopuściły się takich wybryków "bardzo szkodzą polskiej piłce nożnej". Morawiecki poinformował, że prowadzi rozmowy z szefem MSWiA Joachimem Brudzińskim i ministrem sportu Witoldem Bańką, aby wprowadzić takie procedury bezpieczeństwa, które w najlepszy możliwy sposób pozwolą "zapobiegać takim zdarzeniom".

"Będę prosił naszych kolegów ministrów, by wdrożyć najlepsze praktyki europejskie, (aby) zapewnić bezpieczeństwo, bardzo, bardzo mi na tym zależy" - zadeklarował szef rządu.

Partnerzy portalu

legal_marine_mateusz_romowicz_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.